Sygnaturka by me
(c) Andrea.
Hej, hej! Jest tu ktoś jeszcze? Wracam, nie wiem jednak czy na stałe, to zależy od was. Powracam sama, bo nie rozmawiałam jeszcze z dziewczynami, czy chciałby dalej ze mną współpracować, ale jeśli nie, i jeśli będziecie chcieli to wrócę tu dla was sama. Jest mi trochę głupio, bo wydaje mi się, że moje szablony nie są tak perfekcyjne jak na niektórych szabloniarniach, ale bardzo zależy mi na waszych opiniach, na waszym wsparciu. Jeśli jednak nie potrzebujecie kolejnej nudnej szabloniarki, która udaje, że umie robić szablony to po prostu wystarczy powiedzieć, a blog zostanie całkowicie usunięty z blogsfery. Mogę wrócić, zrobić z tego bloga nie szabloniarnię, a blog graficzny z różnymi dodatkami.
Cholera! Mamy maj (no prawie), pogoda za oknem cudowna i w głowie rodzi się pełno pomysłów, z którymi mogłabym się z wami podzielić, ale muszę mieć pewność, że ktoś będzie tu wchodził, że ktoś będzie doceniał moją pracę i blog będzie funkcjonował normalnie z waszą pomocą.
To jest chyba najważniejsze.
Na swoją pierwszą notkę po zawieszeniu, przygotowałam jeden szablon wolny (i sygnaturkę, która jest powyżej), bo na więcej nie wystarczyło mi czasu. Liczę, że ktoś tu zajrzy i oceni ten szablon. Podczas mojej nieobecności, nie zrobiłam ani jednego pełnego szablonu więc mogłam wyjść trochę z wprawy, dlatego w tej chwili wasze zdanie jest najważniejsze.
Zamówień na razie nie będę przyjmować, dopóki nie upewnię się, że warto tu jeszcze wracać.
